Blog – czyli dlaczego, po co i skąd taki pomysł.

W 2021 roku po 21 latach zakończyłem służbę w organach ścigania. Przez 18 lat pracując jako funkcjonariusz m.in. w Centralnym Biurze Śledczym Policji i Komendzie Wojewódzkiej Policji w Łodzi zajmowałem się przestępczością ekonomiczną. Dzięki nauczycielowi czyli starszemu służbą koledze (Marianowi) moją specjalnością stała się analiza finansów, budżetów i przepływów pieniędzy w naprawdę dużych rozmiarach. Gdy w 2003 roku zostałem przyjęty do CBŚ, przełożony wskazał mi miejsce pracy właśnie z Marianem w pokoju. Marian prowadził wtedy jedną z większych spraw gospodarczych naszego regionu i ja, młody policjant, miałem mu pomagać. Uwielbiam matematykę, wnioskowanie na podstawie danych i szukanie rozwiązań zawiłych zadań. Pomaganie Marianowi przy sprawie dotyczącej wyłudzenia kilkudziesięciu milionów złotych było dla mnie rajem. Mogłem analizować praktycznie wszystko, ale…
Podczas pierwszego spotkania z inspektorami skarbowymi, którzy w tej sprawie również mieli swój udział, w trakcie ich rozmowy z Marianem nie zrozumiałem ani jednego użytego przez nich terminu. Pojęcia VAT naliczony lub należny, odsetki, domiary, uszczuplenie, nieujawniony majątek – były mi tak obce, że mogliby rozmawiać po chińsku – byłby ten sam efekt. Stało się dla mnie jasne, że muszę wrócić do „szkoły” czyli zacząć się uczyć.
Przez miesiąc czytałem wszystkie wskazane przez Mariana materiały i ustawy, aby poznać podstawy potrzebnej wiedzy. Efektem mojej nauki było to, że na kolejnym spotkaniu już rozumiałem czego dotyczy rozmowa. Na następnym byłem już jej pełnoprawnym uczestnikiem. To ukształtowało moje podejście do pracy policjanta na pozostałe lata.

Praca w pionie ekonomicznym jest wymagająca. O ile nie zajmujesz się drobnymi oszustwami na aukcjach, to sprawy o wielkie pieniądze wymagają ciągłej nauki. Przepisy się zmieniają, a sprawcy wymyślają coraz to nowe mechanizmy i rozwiązania, aby osiągać zamierzone cele. Aby chociaż mieć szansę na efekty w pracy policjanta pionu ekonomicznego musiałem cały czas się uczyć, aby rozumieć mechanizmy i wykazać przestępcze działania. Natomiast, jak napisałem na początku, uczenie się od razu przy sprawie na kilkadziesiąt milionów wyłudzeń spowodowało, że polubiłem właśnie duże sprawy o skomplikowanym charakterze i wymagające nietuzinkowego działania.

Nie chwaląc się, a może jednak chwaląc, efekty mojej pracy były zauważalne, nie tylko przez moich bezpośrednich przełożonych. Mając niecałe 4 lata służby, w 2004 roku zostałem zaproszony do WSPol w Szczytnie na prowadzenie zajęć na warsztatach dla funkcjonariuszy nowo powstałych Wydziałów do walki z Korupcją w Komendach Wojewódzkich w całym kraju. Przepustką do tego była prowadzona przeze mnie, jedna z większych spraw korupcyjnych w Polsce tamtych lat, w którą zamieszanych było ponad 100 celników województwa łódzkiego.

Podsumowując ten rys historyczny, uczyłem się pracy policyjnej pracując przy dużej sprawie. Takie właśnie duże sprawy sprawiały mi największą przyjemność, były wymagające i trudne. Traktowałem to jak zawody za sprawcami – kto lepszy, ten wygrywa.

Wykorzystując zdobyte doświadczenie oraz umiejętność analizy danych w 2015 roku napisałem publikację pt. „Przestępczość ekonomiczna jako główny kierunek rozwoju zorganizowanych grup przestępczych. Czy jesteśmy na to gotowi?”, która ukazała się nakładem Wolters Kluwer w publikacji zbiorowej „Przestępczość w XXI wieku.” Wskazane przeze mnie przyszłe kierunki rozwoju i wykorzystywania przez sprawców możliwości technologicznych, bardzo szybko stały się rzeczywistością w obecnej rzeczywistości.

W matematyce funkcjonuje termin „dowodu nie wprost”, który oznacza przeprowadzenie dowodu na prawdziwość twierdzenia matematycznego przez jego zaprzeczenie i wykazanie, że to zaprzeczenie jest nieprawdziwe. W podobny sposób podchodziłem do rozwiązywania spraw. Zastanawiałem się jak ja bym przeprowadził tą operację, abym siebie nie złapał. Wnioski jakie z tego otrzymywałem były zaskakujące. Coraz częściej (oprócz ewidentnych spraw z fałszywymi dokumentami) spotykałem przedsiębiorców, którzy mieli kłopoty bo nie wiedzieli jak przeprowadzić ten konkretny pomysł biznesowy, aby nie przekraczać cienkiej czerwonej linii, czyli w zgodzie z przepisami.

W tym też czasie zacząłem zauważać coraz częściej pewne zależności w prowadzonych sprawach. Moje własne wnioski mnie zaskakiwały: gdyby skorzystali z porady eksperckiej, nie mieliby kłopotów. I po tym przydługim wstępie dochodzę do meritum:
Dlaczego blog?

Rezygnując po 21 latach z pracy w organach ścigania, postanowiłem pomagać przedsiębiorcom, aby nieświadomie nie sprowadzali na siebie kłopotów. Wiele z tych operacji, które analizowałem jako funkcjonariusz można było przeprowadzić nie łamiąc przepisów i nie narażając się na odpowiedzialność karną i finansową.
Jednocześnie zdając sobie sprawę, że nie wszyscy właściciele firm i przedsiębiorcy są w przestrzeni mediów społecznościowych, postanowiłem dzielić się wiedzą właśnie poprzez prowadzenie bloga.

Wierzę, że w naszym kraju cały czas przybywa coraz bardziej świadomych przedsiębiorców, których jednym z priorytetów jest bezpieczeństwo i komfort spokoju, że wszystkie biznesy prowadzą w zgodzie z przepisami prawa.

Na tym blogu znajdziesz rozwiązania i rekomendacje jak działać, jak dbać o finanse, jak zmniejszać ryzyko zostania oszukanym. To miejsce, gdzie będę się dzielił nie tylko teoretyczną wiedzą, którą możesz znaleźć w ustawach, ale przede wszystkim praktycznymi spostrzeżeniami, które może pozwolą uniknąć błędów.

Zapraszam cię do zapisania się na newsletter, aby być na bieżąco. Jestem pewien, że znajdziesz tu wartościowe dla siebie informacje.

Witam cię w mojej przestrzeni, rozgość się.

Pozostałe publikacje

Koszyk

0
image/svg+xml

Brak produktów w koszyku.

Przejdź do sklepu.